Dawno, dawno temu w odległej galaktyce.... |
Bohaterowie lecieli dalej, kiedy to znowu słychać było szmer. Zza szyby statku wyłoniła się dziwna śrubopodobna sylwetka statku kosmicznego. Owy statek miał za zadanie zniszczyć środek lokomocji protagonistów. PEW PEW PEW Stateczek oberwał parokrotnie, a Arek zażądał naprawy od droida (nie)astromechanicznego, czyli Majtucha. Majtuch wyszedł, i omal nie stracił głowy. Naprawiał więc dalej. Naprawiał... Naprawiał... NAPRAWIAŁ... Aż wreszcie został ponownie zestrzelony, tym razem celnie. Spadł on na Tatooine, gdzie kilka lat potem znalazł go Anakin, imigrant z Kywalker. Na szczęście usterka była naprawiona. Walka toczyła się dalej Śrubopodobny statek płynnie i zwinnie omijał asteroidy, z którymi musiał się zmierzyć i on, i statek Quenola pod dowództwem Arkadiusza Warki. W pewnym momencie działowy, tj. Quenol oberwał mocno i stracił przytomność. Szymon czem prędzej pobiegł na ratunek towarzyszowi, lecz było już za późno... Bitwa toczyła się jednak nieco inaczej. Szymuś, jako doskonały działowy radził se zarąbiście! - Miszczu! Oni nas za chwilę zniszczo! - odezwał się pasażer śrubolotu. - Spokojnie Patafianie! Właśnie włączyłem pole siłowe, a nasz pilot jest z Kondoma! - pospieszną odpowiedź podał Miszcz. - A co to znaczy? - Na to pytanie nie było już odpowiedzi. Śrubookręt został postrzelony w szybę, przez co Kondomski pilot wyleciał do pełnego próżni kosmosu. Patafian i jego Miszcz byli zgubieni. Statek Quenola odleciał na Tatooine bez przeszkód! |
Majtuch • Kolejny… • Przygoda Szymka • Polowanie • Śmierć • Mroczny mrok, ale jest z nami Jedi! • Z wizytą u Wielmożnego Jabby • Atak na Tatooine • Plany, plany, planowanie, beka, tańce, bitwa(?), sranie • Bitewka • Pojedynek w przestworzach • Odsiecz • Interludium. Pechowa trzynastka i Ryszard • Twierdza oblężona • Twierdza zdobyta • Powrót na Tatooine • Trzy kubki |
1963 bajty • Około 3 minut czytania
1963 bajty • Około 3 minut czytania