Królowa Amidala była prowadzona do Wicekróla Gunray'a. Właśnie już mieli ją do niego wprowadzić, gdy nagle do środka wszedli uzbrojeni na biało żołnierze i zaczęli strzelać do droidów Federacji. - Nic pani nie jest? - zapytał jeden. - Nic, zupełnie nic.
droidy i uratowały mu życie. - Moja żyje! Nad Naboo wszędzie były statki. Nabooańczycy przegrywali, lecz nagle zjawiły się myśliwce w kształcie literki H. I wtedy Anakin strzelił i zniszczył stację dowodzenia droidami. Obi-wan i Qui-gon walczyli z Maulem. Mimo, że był tylko jeden, to walczył dobrze. Rozciął miecz Obi-wana i zrzucił go do dołu, lecz Kenobi się trzymał. Właśnie miał zadać ostateczny cios, gdy... został zraniony i zrzucony w przepaść przez jakąś zjawę z białym mieczem świetlnym. - Kim ty jesteś? - zapytał Obi-wan. - Jestem Saurus - odpowiedziała zjawa. - Uratowałeś nas. czego chcesz w zamian? Saurus przez chwilę pomyślał. - Nie jestem Jedi, ale znam Moc. Jestem neutralny. Za 11 lat dacie mi chłopca. Ciąg dalszy natąpi... |
1267 bajtów • Około 2 minut czytania ┃ Następny →